Przetopić wrak na pomnik
Jak mamy się porozumieć z ludźmi Janusza Palikota, którzy głosują za podwyższeniem wieku emerytalnego i przeciwko wyższej płacy minimalnej? – pyta lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej w rozmowie z Elizą Olczyk.
Rz: Minął rok, odkąd kieruje pan SLD. Jaki to był rok?
Leszek Miller: Stawania na nogi po nokaucie, który nas spotkał w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych. Leżeliśmy na deskach i nie było pewności, czy się podniesiemy. Ale wstaliśmy, wracamy do sił i jesteśmy gotowi do kolejnej rundy. W przyszłym roku skonsolidowani i silniejsi wewnętrznie będziemy mogli prowadzić bardziej ofensywną politykę wobec rządu i problemów, które nurtują społeczeństwo.
Stawanie na nogi średnio wam wychodzi. Ostatnio odszedł od was Marek Siwiec. A pan oznajmił, że pożałuje swojej decyzji, bo nie wystarczy mieć znane nazwisko, trzeba być jeszcze na odpowiedniej liście.
Oczywiście, sam to przerabiałem i mój przykład powinien być przestrogą dla Siwca i dla innych, którzy chcieliby pójść w jego ślady. Marek też się o tym przekona.
A może w wyborach do Parlamentu Europejskiego to lista SLD okaże się tą niewłaściwą, bo poza wami powstanie szerokie porozumienie lewicy pod patronatem Aleksandra Kwaśniewskiego?
To się zetrzemy. Będziemy rywalizować i zobaczymy, która lista jest lepsza.
Nie wierzy pan w powodzenie inicjatywy, którą dzierga Janusz Palikot?
Niech sobie dzierga. Żyjemy w wolnym kraju i każdy może robić, co chce. Nas pozalewicowe listy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta