Paryż i Berlin blisko i daleko
Coraz więcej Francuzów ceni Niemców, lecz ci nadal nie darzą swych sąsiadów zbytnim szacunkiem.
Dla przeciętnego Niemca Francja to Paryż, malownicza prowincja Saint-Tropez, bagietki i oczywiście wino. Dla Francuza z kolei Niemcy to bynajmniej nie kraj myślicieli i filozofów, za jakich nasi sąsiedzi się uważają, lecz... Angela Merkel. Potem Berlin, dobre samochody, dyscyplina, porządek oraz praca. – Nic innego jak stereotypy, które nadal dominują we wzajemnym postrzeganiu się obu narodów – podsumował „Spiegel Online", analizując wyniki najnowszych sondaży przeprowadzonych w obu krajach. Okazja jest znamienita, bo za kilka dni mija 50 lat od podpisania słynnego traktatu elizejskiego przez Charlesa de Gaulle'a oraz Konrada Adenauera. Traktatu, który zakończyć miał raz na zawsze mordercze zmagania dwu europejskich potęg i stać się fundamentem powojennej Europy.
Bez euforii
Tan etap należy już do historii. Dzisiejsze relacje Berlin–Paryż są dalekie od euforii pierwszych lat bezprecedensowego pojednania. Zadekretowana przyjaźń zaowocowała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta