Demolka mózgu

autor zdjęcia: Mirosław Owczarek

źródło: Plus Minus

autor zdjęcia: Magda Starowieyska

źródło: Fotorzepa

Wojciech Warecki

Może i nie trzeba ukrywać przed dzieckiem całej brutalności świata, ale doprawdy 12-latek nie musi oglądać kolejnej części przygód Hannibala Lectera - mówi Wojciech Warecki, psycholog

Krew, bluzgi i brudny seks. Nowy film Smarzowskiego „Drogówka" to mocne kino. Ponoć popcorn staje w gardle z obrzydzenia...

Przemoc skrzyżowana z brutalnym seksem to zawsze świetny biznes. Twórcy wiedzą, że takie kino dobrze się sprzeda.

Zło nas fascynuje?

Raczej przyciąga uwagę. Zło jest przecież odstępstwem od normy. A dobro jest normą.

Co ma w głowie nastolatek wychodzący z takiego seansu?

On w ogóle nie powinien tam być.

Ale to film dozwolony od 15 lat. Zresztą brutalne kino pomaga ponoć kanalizować emocje...

Raczej tworzyć wzorce knajackich zachowań. Sprawy załatwia się wtedy słowem  „k..." i walnięciem w gębę. A szczytem relaksu i elegancji jest „przelecenie" niewiasty w warunkach polowych w możliwie gwałtowny sposób. To zmienia naszą obyczajowość. Trudno uwierzyć, że 100 lat temu królowa angielska rozważała, czy wypada jej mówić słowo „noga".

Badania jednoznacznie nie potwierdzają, że przemoc w mediach brutalizuje młodzież...

Tylko że wyniki badań często zależą od tego, kto za nie płaci. Producent gier komputerowych, antykoncepcji czy może organizacja o jakimś profilu ideologicznym.

To co zrobić, jak syn wraca z mocnego seansu albo przyłapiemy go na oglądaniu porno?...