Pożegnanie z Hradem
Nieznana jest polityczna przyszłość Vaclava Klausa. Wiadomo, że ustępujący prezydent Czech zamierza wyjechać do USA z wykładami. Jednak mało kto skłonny jest uwierzyć, że po powrocie zadowoli się śledzeniem polityki na ekranie telewizora.
Rozkład zajęć Václava Klausa na ostatnie dni w roli prezydenta Republiki Czeskiej jest już znany. Po odwiedzeniu Słowacji - kraju, którego uzyskaną w 1993 roku niezależność trudno byłoby sobie wyobrazić bez jego pomysłu "aksamitnego rozwodu" - zostaną mu już tylko pożegnalne spotkania i ostatnie porządki w urzędzie prezydenckim na praskim Hradzie.
Ceremonia przekazania władzy odbędzie się 7 marca. Insygnia prezydenckie - Order Lwa Białego i Order Tomáša Garrigue Masaryka - przekaże swojemu następcy, a jednocześnie koledze z czasów studenckich i cichemu partnerowi – chociaż oficjalnie rywalowi - kilkunastu lat polityki, Milošowi Zemanowi. I dopiero wtedy będzie mógł rozgościć się we własnym mieszkaniu. A dokładnie mówiąc w kupionym niedawno jednorodzinnym domu w praskiej dzielnicy Kobylisy, który tylko z pewną dawką dobrej woli można by nazwać willą.
Spadek popularności
Klaus odchodzi z urzędu w momencie naznaczonym turbulencjami wokół jego osoby. Większość europejskich polityków może mu tylko pozazdrościć wieloletniego okupowania czołowych miejsc w rankingu najpopularniejszych polityków swojego kraju. Wskaźnik akceptacji jego działalności politycznej przez większą część dziesięcioletniej prezydentury oscylował wokół poziomu 60 proc., a kilka razy otarł się nawet o granicę 70 proc.
Dziś zaledwie 26...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta