Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Historia pewnego trawnika

02 marca 2013 | Plus Minus | Krzysztof Rybiński

W pewnym mieście budowano osiedle. Postawiono piękne czteropiętrowe domy, żłobek, przedszkole, sklep.

Na początku nie położono chodników: ubito ziemię. Po kilku tygodniach, gdy mieszkańcy wydeptali ścieżki, w wydeptanych miejscach położono chodniki, a w pozostałych posiano piękną zieloną trawę. Mieszkańcy mieli chodniki tam, gdzie chcieli.

W innym mieście też budowano osiedle. Pomimo wyrażonej w planie zabudowy zgody na maksymalnie cztery piętra deweloper załatwił sobie w urzędzie zgodę na sześć. Protesty okolicznych mieszkańców zostały zignorowane. Domy postawiono tak blisko siebie, że można oglądać telewizję u sąsiada naprzeciwko. Na żłobek, przedszkole i sklep nie starczyło miejsca. Teren między blokami należał do gminy, więc urzędnicy musieli podjąć decyzję, jak mają zostać ułożone chodniki. I podjęli, w sobie tylko znany sposób. A tam, gdzie nie było chodników, posiano trawę. Ale ponieważ chodniki położono tam, gdzie chcieli urzędnicy, a nie tam, gdzie chcieli mieszkańcy, więc ludzie zaczęli chodzić na skróty, wydeptując ścieżki. To...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9476

Wydanie: 9476

Spis treści
Zamów abonament