Proteza udająca kompromis
Rozwiązania proponowane przez prezydenta i konserwatystów są więc kompletnie niepraktyczne, niewystarczające, a przede wszystkim nieludzkie – pisze działacz gejowski.
W żadnym kraju na świecie, gdzie prawnie rozwiązano kwestię związków partnerskich, nie zrobiono tego w sposób proponowany przez polskich konserwatystów i prezydenta Bronisława Komorowskiego. Próba „rozproszenia" regulacji to chowanie głowy w piasek, a przecież jak słusznie zauważył premier Donald Tusk, „nie można zamykać oczu na istniejący, niewymyślony fakt społeczny". Dlatego należy tę kwestię porządnie uregulować ustawowo, powołując, tak jak ma to miejsce w innych krajach, po prostu instytucję związku partnerskiego.
Środowiska zainteresowane rozwiązaniami w tym zakresie od początku postulowały przyjęcie ustawy o związkach partnerskich. Takie rozwiązania istnieją bowiem we wszystkich krajach, gdzie instytucje związków zostały uregulowane prawnie – dzisiaj Polska jest w mniejszości krajów Unii Europejskiej, gdzie takich regulacji brak. Różnią się one oczywiście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta