Serce miałem w gardle
Serce miałem w gardle
Rozmowa z operatorem Andrzejem Sekułą, autorem zdjęć do "Pulp Fiction" i "Wściekłych psów"
Zdawał pan na wydział operatorski łódzkiej szkoły filmowej sześć razy, a po kolejnym nieudanym egzaminie szukał pan swoich szans na Zachodzie. Kamera musiała pana fascynować.
Od dziecka wiedziałem, że chcę być operatorem. To był jedyny zawód, który naprawdę chciałem wykonywać. Naoglądałem się "Krzyżaków", "Dział Nawarony", "Karmazynowego pirata" i świat filmu całkowicie mnie zafascynował. Zacząłem kupować magazyny filmowe i marzyłem, że kiedyś będę kręcił filmy.
Sześć nieudanych prób zniechęciłoby chyba najwytrwalszych.
Raz dochodziłem do finału eliminacji, innym razem odpadałem w pierwszym etapie, ale ciągle miałem nadzieję. Nie stracilem tych lat tak zupełnie. Fotografowałem, starałem się być blisko ludzi kina, zaczepiałem się przy różnych filmowych produkcjach. Robiłem na planie, co się dało. Byłem rekwizytorem, dowoziłem na plan jedzenie, przy jednym z filmów pracowałem jako fotosista.
To się powtarza. Wielu wybitnych polskich aktorów dostało się do szkoły teatralnej za trzecim "podejściem", uznani reżyserzy zdawali niejednokrotnie na studia filmowe po kilka razy. Co dzisiaj, patrząc na tamten czas z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta