Zdążyć przed krachem
Bułgarscy postkomuniści, którzy doprowadzili do upadku państwo i gospodarkę, wciąż uważają, że tylko im może przypaść rola reformatorów
Zdążyć przed krachem
Odejściu rządu premiera Żana Widenowa nie towarzyszyły żadne wybuchy radości. A przecież zaledwie kilka dni wcześniej przed gmachem parlamentu spłonęła kukła premiera z bochenkiem chleba pod pachą, zaś kilkadziesiąt tysięcy demonstrantów żądało jego dymisji. Widenow odszedł, lecz jakby niezupełnie.
Być może był to jedynie swojego rodzaju leninowski krok w tył. Nadzwyczajny zjazd byłej partii komunistycznej przebiegł w znacznym stopniu po myśli Widenowa, przyjął jego program reform, pomniejszył wpływy jego wewnątrzpartyjnych przeciwników. Gdyby Widenow się uparł, mógłby pozostać na czele partii. 28 grudnia w parlamencie jego dymisja została przyjęta ogromną większością głosów, lecz była to jakby dymisja niezupełna. Na tym samym posiedzeniu posłowie lewicy zobowiązali ustępujący rząd do wniesienia projektu budżetu na przyszły rok, stworzenia programu prywatyzacji i projektów ustaw niezbędnych do wprowadzenia w życie nowych zasad polityki pieniężnej. Wygląda to na paradoks: rząd odchodzący jako główny winowajca bezprecedensowego kryzysu zostaje zobowiązany do wytyczenia polityki na najbliższy okres.
Lewica twierdzi, że program Widenowa to wistocie program...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta