Królestwo za napastnika. Może być księstwo
Oto Finansowe Fair Play: bogaci kupują coraz drożej, a biedni coraz taniej. Lato jest gorące tego roku.
Kiedyś zasadą europejskiego futbolu było: pokaż mi swoich Brazylijczyków, a powiem ci, kim jesteś. Dziś kluby się licytują na swoich szejków i oligarchów, a sumy odstępnego ciągle rosną, mimo ogłaszania kolejnych kryzysów i ograniczeń związanych z wprowadzanym przez UEFA Finansowym Fair Play.
Właśnie oglądamy wielkie łowy na napastników i największy od czterech lat szturm na czołową dziesiątkę najdroższych transferów wszech czasów. Już jest w niej trzech nowych piłkarzy: Edinson Cavani, Falcao i Neymar, a jeszcze nie powiedział ostatniego słowa Real Madryt. Jeśli kupi Garetha Bale’a z Tottenhamu, przebije wszystkich, bo będzie musiał pobić rekord, czyli dać więcej niż 80 mln funtów, które cztery lata temu zapłacił Manchesterowi United za Cristiana Ronalda. A niewykluczone, że włączy się też do walki o Luisa Suareza z Liverpoolu.
Cavani zamienił Neapol na Paryż za katarskie pieniądze PSG, Falcao z Atletico Madryt przeniósł się do AS Monaco za nieopodatkowane miliony Dmitrija Rybołowlewa, który kiedyś niezwykle energicznie prywatyzował rynek medyczny w Rosji, a teraz jest głównym dobroczyńcą Monako. Neymar trafił z Santosu do Barcelony, która jest jedną z futbolowych ambasad Kataru. Gdziekolwiek spojrzeć, jak nie księstwo, to emirat.
Nawet Real od tego sezonu będzie reklamował linie Emirates, a do wielkiej piłkarskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta