Żydzi nie są narodem wybranym
Duża część tych, którzy serio traktują przykazania judaizmu, jest niebezpieczna dla istnienia Izraela. Mesjasz, w którego oni wierzą, zawodzi. Dlatego syjoniści i socjaliści zmuszeni byli przejąć jego rolę – pisze izraelska socjolog.
Mam zastrzeżenia do tekstu Filipa Memchesa, opublikowanego w „Plusie Minusie", w którym zrecenzował on moją książkę „Naród nie wybrany". Przede wszystkim zdjęcia ilustrujące ten tekst (uroczystości w rocznicę śmierci cadyka Elimelecha, kadry z filmów „Cud purymowy" i „Fanatyk") nie mają nic wspólnego z moją książką, a sam jego tytuł („Czy warto być Żydem?") jest obraźliwy dla ludzi pochodzenia żydowskiego. Ale po kolei.
Oni w Boga nie wierzą
Zacznijmy od stwierdzenia, które pojawia się już w leadzie: „Dla Żyda kwestia tożsamości wiąże się ściśle z relacją, jaką ma on ze Stwórcą". Postawmy zatem pytanie: przede wszystkim kim jest ten Żyd, którego ma na myśli Memches? Na pewno większość moich rozmówców, jak również i ja, nie utożsamia się z żydowskością w takim znaczeniu, jakie jej nadaje publicysta „Rzeczpospolitej".
O kim Memches pisze? Czy o swoim wyobrażeniu „prawdziwego" Żyda? Jeśli tak, to wtedy polemizuje z moimi rozmówcami, co jest trochę dziwne, jeśli chodzi o książkę składająca się z wywiadów z ludźmi, którzy z własnej woli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta