Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ostatnia przystań templariuszy

19 października 2013 | Plus Minus | Bogusław Chrabota
Baszta sali kapitulnej w Tomar. Gotyk manueliński w całej krasie
źródło: Plus Minus
Baszta sali kapitulnej w Tomar. Gotyk manueliński w całej krasie
Charola, XII-wieczny kościół templariuszy w Tomar w kształcie rotundy
źródło: Plus Minus
Charola, XII-wieczny kościół templariuszy w Tomar w kształcie rotundy
Anonimowy nagrobek rycerski z XIV wieku w szkockim Kilmartin. Tu mogli uciec templariusze
źródło: Plus Minus
Anonimowy nagrobek rycerski z XIV wieku w szkockim Kilmartin. Tu mogli uciec templariusze
Najbardziej znane okno świata w głównej fasadzie kapituły w Tomar
źródło: Plus Minus
Najbardziej znane okno świata w głównej fasadzie kapituły w Tomar

Czy wszędzie templariusze szli jak barany na rzeź?

Piątek, 13 października 1307 roku miał być zupełnie przeciętnym dniem. Jak to zwykle w środku jesieni; zabłocone miasto, trochę mgieł, lekki wiatr, ale od południa do wieczora słońce, grzejące nieco słabiej niż w lecie, jednak wciąż jeszcze żywe, wciąż pełne na nieboskłonie. Ludzie nie planowali targów. Piątkowy post kierował ludzkie myśli i serca w stronę kościoła. Do piątku szykowali się już żebracy. Księża wyciągali z szaf ornaty. Nad Paryżem unosiły się stada ptaków. Osobliwie w czwartek wieczorem, 12 października; wielkie stado kruków krążyło nad dzielnicą Le Marais, gdzie mieściła się główna siedziba templariuszy. Zapewne wiedzieli już, co się wydarzy. Mieli swoich szpiegów u króla, który oficjalnie ciągle uprzejmy wobec zakonu wydał już rozkazy. Nie, poranek 13 października nie był spokojnym dniem. Od wczesnych godzin przed świtem w zbrojowniach całego królestwa szczękała broń, brzęczały kolczugi, ludzie rozmawiali tylko szeptem. Od Pirenejów po Ren, od Flandrii po Akwitanię żołnierze i służba bajlifów Filipa, którego nazwano Pięknym, wyruszyli przeciw templariuszom.

Zagłada

Co się wydarzyło później, wiemy dobrze. Do bram setek komandorii zakonu zakołatali ludzie króla. Rycerzy zakuto w łańcuchy i wzięto do lochów. Serwienci księża zostali na miejscu; mieli strzec majątku. Urzędnicy króla...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9669

Wydanie: 9669

Zamów abonament