Tornado w specsłużbach
W półtora roku przez służby przeszło personalne tornado. Czy w tej czystce jest jakieś drugie dno?
Politykom Platformy się wydawało, że szef CBA Paweł Wojtunik jest swój. Wszak premier powołał go w miejsce znienawidzonego Mariusza Kamińskiego z PiS.
Dziś są zdezorientowani. Po pierwsze, od początku roku Wojtunik wszedł do pięciu resortów – sprawiedliwości, spraw zagranicznych, nauki, kultury i sportu – a więc pewnie szuka korupcji w rządzie. A po wtóre, między Tuskiem a Wojtunikiem nie ma chemii.
Według informacji „Rz" Wojtunik raczej nie dostanie od premiera propozycji pracy przez kolejną kadencję i w ciągu kilku tygodni rozstanie się z CBA. Może wyjedzie do Hagi, do Europolu, czyli policyjnej agendy UE?
Wymiana szefa CBA będzie zwieńczeniem rządowej operacji sprzątania specsłużb. Donald Tusk – który nie cierpi służb specjalnych, ich agentów i donosów – dziś najbardziej konsekwentne działania jako premier prowadzi właśnie w tym obszarze.
Karuzelnicy
Karuzela ruszyła na początku 2012 r. Nowy minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki swe urzędowanie rozpoczął od wymiany szefa policji.
Cichocki był wcześniej koordynatorem specsłużb w Kancelarii Premiera, przyznać trzeba jednak, że głównie na papierze. Po wyborach premier zdecydowanie go umocnił – poza koordynowaniem służb specjalnych dołożył właśnie stanowisko szefa MSW. Jednocześnie z tylnego fotela zaczął Cichockim sterować Bartłomiej Sienkiewicz, od lat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta