Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wierzyciel nie wie, co to jest litość

19 października 2013 | Świat | Jędrzej Bielecki
W całej Hiszpanii przeszło trzy miliony mieszkań stoi puste. To osiedle niezamieszkanych apartamentów pod Madrytem
źródło: Bloomberg
W całej Hiszpanii przeszło trzy miliony mieszkań stoi puste. To osiedle niezamieszkanych apartamentów pod Madrytem

Od wybuchu kryzysu banki w Hiszpanii wyrzuciły już na bruk 200 tys. rodzin. Drugie tyle czeka na wyrok.

– Czy widzisz ten budynek? Tam kupiłem mieszkanie: 4,5 tysiąca euro za metr kwadratowy. Sporo na nim zarobię – mówił mi przed siedmioma laty Pablo, wskazując na 30-piętrowy wieżowiec na obrzeżach Barcelony zbudowany w stylistyce późnego Gierka.

Cena wydawała mi się wysoka, szczególnie w porównaniu z Polską. Ale znalazłem na to proste wytłumaczenie: „cud gospodarczy" najwyraźniej zwiększa dochody Hiszpanów w błyskawicznym tempie.

Wspomnienie z 2006 roku dziś wydaje się czymś zupełnie surrealistycznym. Ale dobrze tłumaczy, jak doszło do bańki na rynku nieruchomości, z której kraj nie będzie w stanie się wydobyć jeszcze przez wiele długich lat. Po prostu wielu Hiszpanów decydowało się na zakup domów i mieszkań po coraz bardziej abstrakcyjnych cenach w nadziei, że stawki mogą tylko rosnąć.

Dziś przebudzenie jest niezwykle bolesne. O ile w ciągu czterech lat poprzedzających kryzys (2003–2007) banki doprowadziły do eksmisji ze swoich mieszkań mniej niż 40 tys. rodzin, to w kolejnych czterech latach (2008–2012)  takich dramatycznych zdarzeń było już pięciokrotnie więcej. Co gorsza, fala egzekucji hipotecznych narasta: tylko w ubiegłym roku instytucje finansowe wszczęły procedurę odzyskania przeszło 160 tys. nieruchomości.

Po eksmisji dług zostaje

– Powód jest prosty: dramatyczny wzrost bezrobocia. Połowa...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9669

Wydanie: 9669

Zamów abonament