Wieża Babel pod Alpami
Piłkarska reprezentacja Szwajcarii złożona z imigrantów w pięknym stylu awansowała na mundial, w czasie gdy kraj zamyka się na przybyszów.
11 października, Tirana. Szwajcaria gra z Albanią i jeśli wygra, będzie pewna wyjazdu do Brazylii. Z czternastu zawodników, którzy pojawili się na boisku w drużynie prowadzonej przez Niemca Ottmara Hitzfelda, dziesięciu ma obce korzenie. Szwajcaria wygrywa 2:1, a pierwszego gola strzela Albańczykom ich rodak z Kosowa Xherdan Shaqiri, zawodnik Bayernu Monachium. Podręcznikowy przykład, jak wiele szwajcarski futbol zawdzięcza tym, którym kiedyś otwarto drzwi w potrzebie.
Shaqiri urodził się w Gjilan, obecnie leżącym w granicach niepodległego Kosowa, wówczas na terenie rozpadającej się Jugosławii. Swojego pobytu tam nie może pamiętać, w 1992 roku matka Fatima zabrała jego i dwóch braci z coraz bardziej niebezpiecznej ojczyzny do Szwajcarii, gdzie już wcześniej pracował ojciec rodziny Isen.
Żyli w biedzie, mieszkali w gospodarstwie rolnym w miejscowości Augst niedaleko Bazylei. Rodzina robiła jednak wszystko, by chłopcy mogli oddawać się swojej pasji – piłce nożnej. „Xherdan od początku był wyjątkowy. Nam do osiągnięcia większych sukcesów zabrakło talentu, zdrowia i wytrwałości, więc całą energię skupiliśmy na pomocy młodszemu bratu" – opowiadał mediom Erdin Shaqiri.
„Wiele w życiu przeszliśmy, znamy biedę. Zawsze jednak wspierałem synów w ich zainteresowaniu piłką. To, że nie urodzili się ze złotą łyżką przy ustach, uczyniło ich silniejszymi" –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta