Księstwo Sarmacji
To nie żadna przenośnia: takie księstwo istniało naprawdę, nie w odległej starożytności, lecz trzysta lat temu. Próżno szukać o nim wiadomości w leksykonach i podręcznikach historii. Dzisiaj wiedzą o jego istnieniu tylko historycy epoki.
Krużganki Lackiego Rynku w Kamieńcu Podolskim zapełniły się tłumem gapiów. Wszyscy zwracali wzrok ku oskarżonemu. Mężczyzna po czterdziestce, „młody jeszcze, chociaż dobrze zużyty", bronił się sam, odpowiadając na pytania sędziów, którym przewodniczył basza Kamieńca. Gdy wysłuchano zeznań świadków, sędziowie „podnieśli oczy w niebo [...], potem spojrzeli na siebie potakując głowami". Wyrok został wydany.
Związanego skazańca poprowadzono ulicą w kierunku mostu nad jarem Smotryczy, łączącego miasto z zamkiem. Tam dokonano egzekucji. Martwe ciało zawisło na mostowym przęśle.
Nie wiemy dokładnie, w jaki sposób go zabito – nasz informator, anonimowy Ormianin, naoczny świadek tego wydarzenia, zapewne nie dopchał się na miejsce kaźni. Możemy tylko przypuszczać, że nieszczęśnika uduszono sznurem. W ten sposób osmańscy Turcy zwykli skracać życie ludziom obdarzonym tytułem książęcym.
Tak w roku 1685 zginął Jerzy Chmielnicki, syn sławnego Bohdana, zwany pieszczotliwie Juraszką. On sam w ostatnich latach życia zwykł podpisywać się „Jerzy Wężyk Chmielnicki, Xiążę Sarmacyi i Hetman Wojska Zaporoskiego". W odróżnieniu od ojca pisał płynnie po polsku, „ręką własną", o czym wiemy z listów zachowanych w krakowskiej Bibliotece Czartoryskich. Nie wiadomo, skąd wziął mu się ten „Wężyk" przed nazwiskiem, natomiast godność książęcą otrzymał od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta