Pastorskie dzieci
W Niemczech głową państwa jest pastor, a szefem rządu córka pastora. Dlaczego więc wystawę o kulturowej roli protestanckiej plebanii w historii Niemców ogląda się jak opowieść o minionym świecie obyczajów i wartości?
Jeszcze żyją ludzie pamiętający, że pastor potrafił być centralną postacią wspólnoty luteran. Gromił grzech i grzeszników. Wyczulał wiernych na niepokojące tendencje, ale bywał też osobą instytucją, która każdemu niosła pomoc. Wierni uważnie obserwowali jego postępowanie i życie rodzinne. Gmina wyznaniowa oceniała zaś, czy pastor wciela w życie wzorce zaczerpnięte z Biblii.
Dziś Pfarrhaus, czyli protestancka plebania, zwłaszcza w filmach bywa przedstawiana jako siedlisko patriarchalnej satrapii. Ten stereotyp dobrze ilustruje film „Biała wstążka" Michaela Heneke, którego fragment można obejrzeć na wystawie w Niemieckim Muzeum Historycznym w Berlinie. Ekspozycja zwiastuje przygotowania do obchodów 500. rocznicy reformacji, która przypada za trzy lata. To reformacja dała początek zjawisku, które kształtowało cywilizację Niemiec.
Surowy ład
Kraina krochmalonych czepków, sztywnych kołnierzy, czarnych sukni i drobnych kroków stawianych w bojaźni Bożej. Nie ma w tym świecie ani w figurach go zaludniających żadnej spontaniczności, nie mówiąc już o humorze" – pisał, nie bez racji, Michał Oleszczyk w recenzji „Białej wstążki". Zgodnie z takim postrzeganiem tego środowiska pastor jako stróż religijnego porządku terroryzował wspólnotę. We własnym domu też musiał być tyranem, nierzadko zakłamanym, grzesznym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta