I love Facebook
Lubię Facebooka i wcale się tego nie wstydzę. Tak jak czymkolwiek innym, na przykład książką czy nożem, Facebookiem można się posłużyć w dobrym lub złym celu.
Moi „przyjaciele" facebookowi, z niewielkimi wyjątkami, nie zaśmiecają terenu, raczej dzielą się ciekawymi artykułami, zapomnianymi tematami, filmami, pokazują wspaniałe pejzaże, często nawet nieozdobione ich podobiznami. Oczywiście i ja dobieram sobie odpowiednich „przyjaciół" i do mnie garną się ludzie o podobnych zainteresowaniach i gustach (choć wcale nie o tych samych poglądach). Podobno Facebook staje się coraz bardziej medium ludzi starszych, a młodsi przenoszą się na twittery i sięgają po temu podobne skrócone metody kontaktu, które nie wymagają znajomości ani gramatyki, ani ortografii, ba, nawet logiki. Nie można wykluczyć, że za niewiele pokoleń ludzkość wróci do komunikowania się w takim trybie, tak jak nasi przodkowie w okresie paleolitu: rysunki typu jaskiniowego będą opisywały rzeczywistość, a petroglify odnosić się będą do idei wyższych i abstrakcyjnych. Co może nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta