Nie jesteśmy sektą
W środowiskach narodowych jest zwiększony stopień aktywności ulicznej. Wedle zasady krew nie woda. Staramy się panować nad tymi emocjami, ale agresja policji nie zawsze nam pomaga – mówi Elizie Olczyk jeden z liderów Ruchu Narodowego.
Rz: Ruch Narodowy zarejestrował listy do Parlamentu Europejskiego, ale faworytem sondaży nie jesteście. Macie około 1 proc. poparcia.
Już odnieśliśmy sukces, bo ze społecznego poruszenia wokół Marszu Niepodległości uczyniliśmy podmiot polityczny – Ruch Narodowy. Ugotowaliśmy zupę na gwoździu, czyli zrobiliśmy coś z niczego. Zebraliśmy 158 tys. podpisów w całym kraju i zarejestrowaliśmy ogólnopolski komitet wyborczy. Stoimy w tym samym szeregu, co premier rządu czy lider opozycji, i walczymy z dojrzałym programem o mandaty w Parlamencie Europejskim.
Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego od lat stoi w tym szeregu i jakoś nic z tego nie wynika. W czym jesteście lepsi od nich?
Nie jesteśmy sektą, ale zakorzeniliśmy się społecznie: na Marszach Niepodległości pod biało-czerwonym sztandarem gromadzą się dziesiątki tysięcy aktywnych patriotów.
Ci młodzi patrioci to są często awanturnicy, którzy używają patriotyzmu jako przykrywki dla swoich rozrób.
Nie zgadzam się z tym. Istotą naszych działań nie są ani burdy uliczne, ani nawet samo maszerowanie. Nasz patriotyzm to codzienna praca – wspominamy Żołnierzy Wyklętych, odwiedzamy miejsca pamięci narodowej, wspomagamy Polaków na Kresach, rozdajemy flagi, np. Polakom w Wilnie, organizujemy działalność samokształceniową w ramach szkół letnich. Chcemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta