Dlaczego zapomnieliśmy o korzeniach?
Dziesięć lat temu – 1 maja 2004 roku – Polacy obudzili się w nowej Europie. Naszej akcesji do UE towarzyszyły przemówienia i huczne uroczystości. Były koncerty, pikniki, a o północy w blasku sztucznych ogni i przy dźwięku „Ody do radości" Beethovena na masztach załopotały gwiaździste flagi. Dla większości polityków było to spełnienie marzeń. Dla tych bardziej cynicznych – także wielka ulga, że brukselska biurokracja stanie się wreszcie dobrym usprawiedliwieniem dla ich nieudolności. Wielu Polakom towarzyszyła jednak niekłamana radość. Ten dzień odbierali jako ukoronowanie ich nadziei, starań i wyrzeczeń.
A po dekadzie? Oficjalnych uroczystości było sporo. Jeszcze więcej proeuropejskich przemówień, które doskonale da się wpleść w trwającą właśnie kampanię wyborczą. Wszak nie od dziś wiadomo, że Bruksela to świetna trampolina nie tylko do prywatnej kariery i ponadprzeciętnych zarobków, ale także – sympatii wyborców. Tak proeuropejsko nastawionych obywateli jak Polacy trudno bowiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta