Ukraina wybiera Europę
Już w czerwcu Petro Poroszenko podpisze umowę stowarzyszeniową z Unią. To przecięcie pępowiny z Rosją.
Decyzja nowego prezydenta oznacza, że ukraińskie władze nawet nie podejmą próby uzgodnienia z Kremlem warunków porozumienia z Unią.
– Podobnie jak kwestia naszych granic, podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią nie podlega żadnym negocjacjom z Moskwą – mówi „Rz" Jurij Łucenko, minister spraw wewnętrznych w rządzie Julii Tymoszenko i jeden z przywódców rewolucji na Majdanie.
Decyzja w ostatniej chwili
Premier Arsenij Jaceniuk w marcu podpisał część polityczną umowy z Unią. Trzonem dokumentu są jednak zapisy o integracji gospodarczej i dostosowaniu systemu prawnego Ukrainy do norm Unii. Ta część porozumienia zostanie podpisana zaraz po ceremonii zaprzysiężenia nowego prezydenta w połowie czerwca. Być może nastąpi to 27 czerwca, gdy umowy stowarzyszeniowe zostaną zawarte także z dwoma innymi krajami Partnerstwa Wschodniego, Gruzją i Mołdawią.
„Naród Ukrainy poparł proeuropejski program Petra Poroszenki. Dlatego działania władz w tym względzie muszą być tak stanowcze, jak to tylko możliwe" – takie oświadczenie wydał w czwartek urząd prezydenta.
Jeszcze dzień wcześniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta