OFE to miecz Damoklesa wiszący nad polską giełdą
Słaba kondycja GPW na tle innych rynków może być efektem zmian w systemie emerytalnym.
Grzegorz Siemionczyk
Od początku roku WIG20 praktycznie nie zmienił wartości. W tym czasie amerykański indeks S&P 500 zwyżkował o 6 proc., natomiast obejmujący akcje ze wszystkich rynków wschodzących indeks MSCI Emerging Markets zyskał ponad 4 proc., podobnie jak paneuropejski indeks Stoxx 600. Jednym z głównych powodów słabości naszego parkietu wydaje się demontaż systemu funduszy emerytalnych. Z naszych szacunków wynika, że OFE od początku roku pozbyły się akcji polskich spółek o wartości ok. 3 mld zł.
To wprawdzie niewielka część ich aktywów (na koniec maja sięgały 153 mld zł) i zaledwie ułamek wartości wszystkich akcji notowanych na GPW (ok. 900 mld zł). Niepewność co do roli, jaką będą w przyszłości odgrywały OFE, wpływa na decyzje inwestycyjne innych uczestników rynku.
W Warszawie kiepskie półrocze
– Zamieszanie wokół OFE bardzo przyczyniło się do tego, że pierwsze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta