Ogniomistrzowie kibicowskich serc
Nie można już dłużej ignorować tej kwestii. Nie powinna zostać przemilczana, przykryta przez afery taśmowe i ujadające w parkach ratlerki.
Czas zmierzyć się ze sprawą najważniejszą wśród spraw najmniej ważnych. Otóż trwają mistrzostwa świata w piłce nożnej. Nieważne, że bez polskiej reprezentacji. Koneserzy twierdzą, że to sytuacja najwygodniejsza, bo nikt nie jest skazany na obowiązkowe kibicowanie naszej reprezentacji i z czystym sumieniem można być za drużyną najmilszą sercu... Cóż, pokrętna ta logika, ale problem, komu kibicować, nadal pozostaje otwarty.
Rodzice nauczyli mnie w dzieciństwie, że honorowo jest kibicować słabszemu. Tę logikę zastosowałem w meczu otwarcia: powiedziałem sobie, że będę wspierał tę z drużyn, która pierwsza straci bramkę. A to było starcie Brazylii z Chorwacją, więc byłem niemal pewien, że będę kibicował Chorwatom. Jak wyglądał ten mecz, wszyscy pamiętają – aby być konsekwentny, musiałem być za Brazylijczykami. Jedyna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta