„Golgota Picnic” mnie sprowokowała
Kilka lat temu na spotkaniu autorskim w jednym z miast Mazowsza obserwowałem dwie damy, które każdą moją wypowiedź kwitowały pełnym dezaprobaty cmokaniem i donośnymi westchnieniami.
Gdy przyszła pora pytań, postanowiły wygłosić tyradę w mniej więcej tym stylu: „No, gada pan te swoje słodkości, że trzeba najpierw zachwycać, a nie straszyć, że młodzieży trzeba pokazywać, dlaczego fajnie jest żyć w czystości, a nie tylko punktować konsekwencje jej braku, i całe to pitu pitu, proszę pana, jest funta kłaków warte. Z młodzieżą trzeba konkretnie. Im trzeba dać świadectwo! Gdy młodzież z sąsiedztwa chciała w piątek urządzić zabawę, myśmy z koleżanką tak tej gówniarzerii, proszę pana, pokazały, że oni już nigdy w całym swoim życiu o żadnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta