Feministki w służbie emancypacji mężczyzn
Polska lewica spod znaku „Krytyki Politycznej" i okolic znalazła sobie nowy przedmiot specjalnej troski.
Chodzi o Cvetę Dimitrovą – byłą „partnerkę" (kiedyś byśmy, zgodnie zresztą z prawdą, napisali: konkubinę) redaktora naczelnego „KP" Sławomira Sierakowskiego. Niedawno wyznał on publicznie – podkreślam, publicznie – że poczuwa się do tego, żeby podziękować kobiecie, z którą był przez pięć lat związany, za jej anonimowy wkład w działalność środowiska „Krytyki".
Już sam przyjęty przez Sierakowskiego punkt wyjścia daje wiele do myślenia: „Żyjemy (...) w patriarchalnej i silnie zindywidualizowanej kulturze, w której wszystko, a szczególnie osiągnięcia, związane jest z konkretnymi osobami. Gdzie po to, żeby zostać wysłuchanym, trzeba wyrobić sobie nazwisko. Ulegają temu nawet najbardziej świadome jednostki. Podporządkowują sobie innych i wykorzystują. Osób podatnych na to nie brakuje. Są to głównie kobiety przyzwyczajone do ról podrzędnych, choć często obdarzone wyższymi kompetencjami niż osoby, którym pomagają".
Dalej szef „KP" oświadczył ni mniej, ni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta