Król na marach
Kto zabił Przemysła II, niedawno koronowanego na króla? I co po jego śmierci stanie się z Polską? Fragment powieści „Niewidzialna korona" z bestsellerowego cyklu fantasy opowiadającego o dziejach dynastii Piastów.
Przemysł II leżał na dębowej ławie. Z jego rozrzuconych włosów ściekała brudna woda, kropla za kroplą kapiąc na nierówne kamienie posadzki. Przykryte płaszczem ciało króla rozmarzało. Sześć solidnych pochodni dawało sporo ciepła. Ich chwiejne światło budziło niespokojną grę cieni na ścianach. Suche źrenice Przemysła utkwione były w sklepieniu kaplicy. Wokół ławy krzątało się dwóch joannitów.
Czarne habity z białymi krzyżami sprawiały, że rycerze zakonni wydawali się identyczni, niczym rodzeni bracia. Jednak gdy się prostowali, widać było, iż jeden z nich jest wysoki i ma nienaturalnie obniżone ramię. Drugi zaś, niższy, wydawał się pod płaszczem skrywać sylwetkę zapaśnika. W głębi kaplicy posługacz przelewał wodę z cebra do miski; najwyraźniej była ciepła, bo uniósł się nad nią siwy kłąb pary.
Nieco z boku, przy pulpicie, stał czwarty mężczyzna. Królewski notariusz Tylon.
– Więcej światła – zażądał suchym głosem, rozkładając na pulpicie pergamin.
Jeden z joannitów syknął na sługę, bo ten nie zareagował na polecenie.
– Nie słyszałeś, czego życzy sobie królewski notariusz?
Sługa bezszelestnie odstawił miskę i przyniósł lampę oliwną. Stawiając ją na pulpicie, schylił się nisko, tak że przed Tylonem zamajaczyła na chwilę szczecina jego szarej, sztywnej czupryny. Tylon kiwnął głową i w chwiejnym blasku lampy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta