Ulubiony monastyr Janukowycza
W takich miejscach trudno się uwolnić od pytania, jak Ukraińcy poradzą sobie z oswajaniem wschodu swojego kraju. Swiatohirsk, po rosyjsku Swiatogorsk, 100 km od frontu, po stronie kontrolowanej przez Kijów.
Piękna odnowiona ławra, a obok niej wielki pomnik bolszewika Artioma.
Skupmy się na ławrze, choć bez bolszewików i ich walki z religią obejść się w tej opowieści nie da. Każda ławra, a na Ukrainie jest ich ledwie kilka, to wyjątkowo ważny dla prawosławnych zespół klasztorny. Ta, po polsku Świętogórska, zwana jest duchową twierdzą Świętej Rusi (tak można przeczytać na jej stronie internetowej). No i należy do Ukraińskiej Cerkwi podległej patriarchatowi moskiewskiemu. To wszystko nie pasuje do wizji niepodległej, suwerennej Ukrainy.
A jeśli dodać do tego pogłoski, że tu ukrywał się po ucieczce z Kijowa obalony pod koniec lutego prorosyjski prezydent Wiktor Janukowycz, to obawy o przyszłość tej części ukraińskiego państwa jeszcze wzrosną.
Przełożony ławry publicznie zapewniał, że Janukowycz nie znalazł tu schronienia. Ale to, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta