Nie trzeba oddawać pensji syndykowi
Syndyk nie może domagać się uznania za bezskuteczne wypłacenia pracownikowi wynagrodzenia na podstawie prawa upadłościowego i naprawczego.
Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 4 września 2014 r. (I PK 23/14).
Syndyk wystąpił z pozwem przeciwko byłemu pracownikowi (prezesowi spółki) o zwrot zawyżonej części wynagrodzenia za pracę po 3500 zł miesięcznie, łącznie 17 500 zł z odsetkami. Spółka powstała w 1999 r. i jej wspólnikami było małżeństwo. Pozwany – mąż zawarł wówczas umowę o pracę ze spółką jako prezes zarządu. Od marca 2008 r. pobierał 6000 zł pensji. W grudniu 2008 r. przestał pełnić funkcję prezesa. W grudniu 2008 r. zawarto aneks do umowy o pracę pozwanego z nieprawdziwą datą, podwyższający jego wynagrodzenie od marca 2008 r. do 6000 zł. Upadłość spółki ogłoszono w marcu 2009 r.
Sąd rejonowy stwierdził, że pozwany bezpodstawnie i z nasileniem złej woli pobierał wyższe wynagrodzenie. Świadczenie podlegało zwrotowi na podstawie art. 405 kodeksu cywilnego w związku z art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 300 kodeksu pracy i sąd pierwszej instancji zasądził żądane kwoty na rzecz syndyka. Pozwany odwołał się od tego wyroku, sąd okręgowy ją uwzględnił i oddalił powództwo syndyka. Ocenił, że antydatowanie aneksu nie jest równoznaczne z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta