Zwierzęta, nawet w Wigilię, praw nie mają
Im więcej opowiada się o „prawach zwierząt", tym częściej łamie się prawa ludzi. A zadowolenie ludzi, którzy chcą jeść mięso czy mieć (tak jak ja) piątkę dzieci, powinno być ważniejsze niż interesy miliardów krów czy bilionów świnek morskich i szczurów.
W Wigilię zwierzęta mają mówić ludzkim głosem. Ta stara ludowa wiara, choć nie jest wykluczone, że korzeniami sięga świąt pogańskich, podkreślać ma niezwykłość Bożego Narodzenia, które rozpoczyna wielką historię przebóstwienia nie tylko człowieka, ale i całej otaczającej nas natury. Wcielenie Syna Bożego, a także Jego życie, śmierć i Zmartwychwstanie, określa nie tylko los ludzi, ale także całej rzeczywistości.
Święty Franciszek i jego bracia
Stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych" – wskazuje św. Paweł w Liście do Rzymian (Rz 8, 19-22). Słowa te przypominają, że miejsce zwierząt jest ściśle związane z człowiekiem. Grzech pierworodny zniszczył nie tylko ludzką naturę, ale również naturę w ogóle. Sytuacja zwierząt jest skutkiem upadku, przebóstwienie zaś człowieka, jego świętość może się stawać zapowiedzią nowej ziemi i nowego nieba, w których również relacje ze zwierzętami (a także samych zwierząt między sobą) będą przemienione. Obraz ten przypomina też o konieczności szacunku dla stworzenia.
W świetle tej biblijnej teologii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta