Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Powodu do krzyku nie było

27 grudnia 2014 | Kraj | Mirosław Żukowski
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa

Stephane Antiga przyjechał do Bełchatowa siedem lat temu, był pierwszym wybitnym siatkarzem zagranicznym w naszej lidze. We wrześniu jako trener poprowadził reprezentację Polski do mistrzostwa świata. To dzięki niemu po pięknej zimie 
w Soczi mieliśmy też fantastyczną jesień.

Młodość w Paryżu w klubie Paris Volley, potem gra u podnóża Alp we włoskim Cuneo, następnie Majorka i nagle Bełchatów. Żona spytała: Stephane, gdzie ty nas przywiozłeś?

Tak, to była duża różnica, klimat był inny, a miasto małe. Ale cały czas pamiętałem, że przyjechałem do Polski przede wszystkim grać w siatkówkę. Byłem zresztą wcześniej w Bełchatowie, grałem tu w Pucharze Europy. Najważniejsze dla mnie było, by trafić do klasowej drużyny i dobrze zorganizowanego klubu. Na początku rodzina nie była ze mną cały czas, ale stopniowo zostawała coraz dłużej – to piękny dowód miłości – ale mówiąc serio, wszystko było w porządku. Szybko zdobyliśmy przyjaciół i, co najważniejsze, przeżyłem wiele wspaniałych chwil z zespołem Skry.

Czyli nie pojawiła się myśl, by wypełnić kontrakt i jak najszybciej przenieść się w miejsce trochę bardziej atrakcyjne?

Nie, przecież nie przyjechałem do Bełchatowa jako turysta, miałem pracę do wykonania. Na przyjemności jest czas podczas wakacji. W pięknym miejscu grałem przez trzy lata w Hiszpanii, nie był to może klub bardzo profesjonalny, ale zespół zupełnie przyzwoity. Mieszkaliśmy na Majorce w miejscu naprawdę bajecznym, jednak zdawałem sobie sprawę, że to nie może trwać wiecznie, tęskniłem też za grą w naprawdę dobrej drużynie, przed dużą publicznością, i to dostałem w Bełchatowie....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10026

Wydanie: 10026

Zamów abonament