Znów na głównej scenie
Nadzieje na polski sukces podtrzymały Agnieszka Radwańska i deblistka Klaudia Jans-Ignacik. Zaczynają się mecze kategorii ciężkiej.
Nie było słuchać wielu słów krytyki (ani samokrytyki) po porażce Jerzego Janowicza z Feliciano Lopezem, choć wydawało się, że Polak nie wykorzystał kilku szans na wygraną z Hiszpanem i mógł już w tym roku przekroczyć granicę trzeciej rundy w Melbourne. Nie było też powodów do nadmiernej ekscytacji po wygranej Radwańskiej z Varvarą Lepchenko, choć Polka grała pewnie i od czasu do czasu czarowała widzów akcjami, które przypominają, jak ładny może być tenis. Skrót jako wygrana piłka meczowa – tylko bić brawo.
Stawka jednak znacznie wzrosła, czas na mecz 1/8 finału z Venus Williams, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta