To nie deflacja jest zagrożeniem
Prawdziwym zagrożeniem dla Polski jest pojawienie się nierównowagi makroekonomicznej za sprawą zbyt długo utrzymywanych zbyt niskich stóp procentowych – piszą ekonomiści.
Piotr Ciżkowicz, Andrzej Rzońca
Deflacja jest w Polsce od lipca 2014 r., a prognozy wskazują, że utrzyma się aż do października, a może i dłużej. W lutym i marcu ma wynieść nawet 1,5 proc. Odsetek konsumentów i firm oczekujących, że w ciągu roku ceny się nie zmienią lub spadną, jest najwyższy od początku badania oczekiwań inflacyjnych. Jedni i drudzy nie odkładają jednak zakupów. Zdają się czuć to, czego nie widzą wyznawcy teorii spirali deflacyjnej – że deflacja ma źródła podażowe.
Odpowiada za nią głównie spadek cen paliw, których większość importujemy, oraz spadek cen żywności, a nie słabość popytu. Popyt krajowy trzeci kwartał z rzędu wzrósł o blisko 5 proc., tym razem pomimo ujemnego wkładu zmiany stanu zapasów. Silniej, niż oczekiwali najwięksi optymiści, zwiększyła się zarówno konsumpcja, jak i inwestycje. Oba te strumienie popytu powinny nadal szybko rosnąć....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta