Atak w Kopenhadze jak w Paryżu
cywilizacja | Dwa zamachy w stolicy Danii: na zwolenników wolności wypowiedzi i na społeczność żydowską.
Nie żyją dwie osoby – słuchacz kawiarnianej debaty skupiającej się na karykaturach Mahometa oraz żydowski ochroniarz, który próbował strzec uczestników uroczystości bar micwy w głównej synagodze. Pięciu policjantów jest rannych. Po raz kolejny zamach przeżył szwedzki rysownik Lars Vilks.
Rząd uznał zamachy za terrorystyczne.
Jest też trzecia ofiara śmiertelna, terrorysta, którego policja zastrzeliła w niedzielę rano w pobliżu stacji Noerreport, największego w całej Danii punktu przesiadkowego (zatrzymuje się tam metro, kolej miejska i dalekobieżna). To on sprowokował policjantów, oddając do nich strzały. Niedaleko stacji są oba obiekty, które zaatakował, a także jego mieszkanie w najbardziej multikulturowej dzielnicy Kopenhagi.
Szef kontrwywiadu Jens Madsen przyznał na konferencji prasowej, że służby wcześniej interesowały się sprawcą. Żadnych szczegółów jednak nie podał, przede wszystkim, czy był radykalnym muzułmaninem. Stwierdził jedynie to, co i tak się samo narzucało, że inspiracją do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta