Kenijczycy, Spartanie i poeci
10. PZU Półmaraton: Do niedzielnego startu można już zacząć odliczać godziny. Można też pytać: kto wygra w tym roku?
Najpierw komunikat frekwencyjny: lista startowa w ostatnim dniu przyjmowania zgłoszeń i rejestracji drogą internetową, czyli 24 marca, liczyła 14 716 nazwisk.
Nadzieja na rekordową liczbę tych, którzy przebiegną linię mety, wciąż rośnie. Dla podkreślanie faktu, że wiosenny bieg po Warszawie to także atrakcja międzynarodowa, należy dodać, że wśród zarejestrowanych było 105 osób z Wielkiej Brytanii, 39 z Niemiec, po 30 z Francji, Włoch i Holandii, 26 ze Szwecji, 21 z Norwegii i 20 z Hiszpanii.
Kenia kontra reszta świata
Goście z tych krajów raczej jednak nie wygrają. Prognozowanie zwycięzców długich biegów ulicznych nie jest dziś zadaniem przesadnie trudnym, jeśli na starcie pojawiają się biegaczki i biegacze z Afryki. Nasza stolica jest od lat atrakcyjnym miejscem dla przedstawicieli kenijskiej i etiopskiej szkoły biegania, więc skoro są oni na liście zgłoszeń – będą faworytami.
W dziewięcioletniej historii Półmaratonu Warszawskiego osiem razy wygrywali Kenijczycy, tylko raz Polak. Trzeba to mieć na względzie, gdy widać, że listę elity mężczyzn w tegorocznym biegu znów otwiera Victor Kipchirchir z Kenii, ten sam, który w 2014 roku wygrał w stolicy marcowy 9. PZU Półmaraton i potem wrześniowy 36. PZU Maraton.
To biegacz, który zwyciężał już w największym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta