Niewinny, ale karze poddaje się dobrowolnie
Rozmowa | prof. Andrzej Zoll , uniwersytet Jagielloński
Rz: Wojciech G., były ksiądz, został w minioną środę skazany na siedem lat więzienia za molestowanie nieletnich na Dominikanie i w Polsce. I choć sama wysokość kary nie budzi wątpliwości, to prawdziwą dyskusję wywołał fakt, że ksiądz dobrowolnie poddał się karze, choć do winy się nie przyznał. Czy takie dobrodziejstwo jak zakończenie sprawy na jednym terminie, bez rozgłosu, należy się osobie, która kwestionuje swoją winę?
Andrzej Zoll: Dobrowolne poddanie się karze to też konsensualne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta