Partyjka z Wołomina
Do SKOK Wołomin pielgrzymowali politycy ze wszystkich partii.
Andrzej Duda: – Otoczenie prezydenta ma poważny problem w związku ze zdjęciem prezydenta z szefami SKOK Wołomin oraz jego kontaktami.
Bronisław Komorowski: – Za SKOK muszą się tłumaczyć politycy PiS, bo to oni byli motorami funkcjonowania tego systemu.
W ten sposób spółdzielcza kasa oszczędnościowo-kredytowa, założona w stolicy polskiej mafii, stała się istotnym elementem rozgrywki o prezydenturę.
Wołomin był szczególną placówką w systemie SKOK. Został stworzony na podstawie spółdzielni mieszkaniowej, czyli symbolu socjalizmu. A większość SKOK ma prawicowe konotacje, bo powstawały przy lokalnych komisjach „Solidarności" oraz parafiach.
SKOK kierowany przez Mariusza G. nie był małą kasą. Wbrew nazwie działał nie tylko w Wołominie, miał oddziały w całym kraju. Z 70 tys. klientów i aktywami rzędu 2 mld zł był drugą co do wielkości kasą w systemie po SKOK Stefczyka.
Nie ma się co dziwić, że G. był w Wołominie jak ojciec chrzestny. Jeden z największych pracodawców, główny sponsor...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta