Nowi blokersi literatury
Książki | Dwoje autorów dowodzi, że betonowe osiedla nie muszą być tylko symbolem ciemnej strony transformacji.
Blokowiska najczęściej portretowali dotychczas filmowcy. Pod koniec lat 80. akcję „Dekalogu" osadził w nich Krzysztof Kieślowski, badając kondycję duchową Polaków. Chwilę później uniwersalność losów mieszkańców mrówkowców została wyparta przez patologie społeczne i wszystko co najgorsze w przepoczwarzającym się kraju. Tak było choćby w „Pannie Nikt" Andrzeja Wajdy czy „Cześć, Tereska" Roberta Glińskiego. Na tym gruncie wyrósł hip-hop, długi czas odrzucany przez rządzące kulturą elity. Młodzież z wielkich osiedli poczuła wspólnotę losów ze swoimi czarnoskórymi rówieśnikami z amerykańskich metropolii.
Blokowiska próbowali w ostatnim czasie odczarować, bez większego skutku, aktywiści miejscy i pasjonaci architektury, przypominając o szlachetnych ideałach Le Corbusiera, twórcy tej modernistycznej koncepcji architektonicznej. Jednak stereotyp beznadziejnie szarego blokowiska dalej mocno się trzyma.
Próba innego opisania tej przedziwnej przestrzeni pojawiła się właśnie w polskiej literaturze. To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta