Dla eksporterów Europa jest już za ciasna
debata | Polskie firmy osiągnęły poziom pozwalający na podbój wymagających rynków – mówiono w Poznaniu.
Mateusz Pawlak
Potrzebujemy pomocy prawnej i dyplomatycznej. Turcy czy Niemcy wygrywają z nami przetargi, ponieważ w działania ich firm na zewnętrznych rynkach włączają się służby państwowe – przekonywał Jacek Wojciechowski, prezes firmy Utal, eksportera tablic rejestracyjnych. Monika Kochalska, szefowa ds. eksportu Amiki, zwracała uwagę, że polscy eksporterzy nie mogą na dłuższą metę bazować tylko na niskich kosztach produkcji.
– Oczekujemy od rządu wsparcia promocyjnego i otoczenia opieką zwłaszcza w krajach egzotycznych, gdzie osłona jest szczególnie ważna. Biznes wspierany przez władze jest tam lepiej postrzegany – uważa Monika Kochalska.
Zdaniem Czesława Cieślaka, prezesa Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Koło, jedyną barierą blokującą rozwój eksportu są trudności z płatnościami między kontrahentami. – Rządowe gwarancje takich płatności byłyby realnym wsparciem naszego biznesu – uważa Cieślak.
Według Andrzeja Eliasza z Wydziału Promocji Gospodarki w Ministerstwie Gospodarki nasi przedsiębiorcy zaczynają coraz bardziej rozpychać się na rynkach zewnętrznych.
– Europa wciąż jest dominującym rynkiem zbytu, jednak uzależnienie tylko od Starego Kontynentu jest ryzykowne – wskazywał Andrzej Eliasz. – Dlatego resort zestawem działań i dotacji wspiera naszą ekspansję, zwłaszcza w perspektywicznych krajach pozaeuropejskich.
Unia jak kokon...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta