Neonaziści czy agenci
NPD traci na znaczeniu. Uratować ją może Trybunał Konstytucyjny, odrzucając wniosek o jej delegalizację. Tak już było w przeszłości i partia odżyła.
W piątek upływa termin złożenia przez Bundesrat, wyższą izbę parlamentu, dokumentów w Trybunale Konstytucyjnym potwierdzających, że niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji, czyli kontrwywiad, nie ma już swych agentów w kierowniczych gremiach NPD, Narodowodemokratycznej Partii Niemiec.
Od przedłożenia takiego dowodu zależą dalsze losy wniosku Bundesratu o delegalizację NPD jako partii, której działalność ma zagrażać konstytucji i porządkowi prawnemu RFN. Trybunał nie daje wiary zapewnieniom kontrwywiadu, iż wycofał już agentów, i chce dowodów. Tym bardziej że jeszcze kilka lat temu miało ich być aż 130.
Dmucha na zimne, pragnąc uniknąć kompromitacji najwyższych władz państwowych, jak to miało miejsce 12 lat temu, gdy w czasie procedury delegalizacji okazało się, że spora część przywódców...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta