Pomieszanie systemów prowadzi do rozdrobnienia głosów
Połączenie JOW z systemem większości względnej powoduje, że wybory może wygrać kandydat, który nie uzyskał wyraźnej większości głosów – pisze ekspert.
Bogusław Banaszak
Często podkreśla się, że jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW) nie zapobiegają koncentracji mandatów w rękach dużych partii politycznych. Nie można w tym kontekście abstrahować od już zdobytych doświadczeń.
Nie można zapominać, że w wyborach do Senatu kodeks wyborczy z 2011 r. wprowadził JOW, a ustawodawca przyjął równocześnie, że senatorów wybiera się według zasady większości w jednej turze na podstawie kolejności głosów (art. 273 § 1 kodeksu). Ponieważ wystarczy tu tylko większość zwykła, a tę łatwo osiągnąć, nie ma potrzeby przeprowadzania drugiej tury wyborów i cały proces wyborczy zostaje uproszczony. Jest także łatwiejszy do zrozumienia przez wyborców.
Wątpliwa jedna tura
Już po uchwaleniu kodeksu wyborczego w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym w odniesieniu do tego rozwiązania sformułowano wątpliwości i zauważono, że stosowanie zasady większości względnej może powodować niereprezentatywność wyniku przy znacznym rozproszeniu głosów oddanych na poszczególnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta