Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przedwyborczy bubel, czyli sędzia incognito

04 listopada 2015 | Rzecz o prawie | Mariusz Królikowski
MAriusz Królikowski
źródło: materiały prasowe
MAriusz Królikowski

Sędziowski immunitet to nie jest przywilej bezkarności. On ma służyć nam wszystkim – uważa sędzia.

MAriusz Królikowski

19 września weszła w życie ustawa, która zakłada możliwość zrzeczenia się immunitetu w sprawie wykroczeń drogowych m. in. posłów, senatorów i prokuratorów. W toku prac sejmowych (w drugim czytaniu) analogiczne rozwiązanie wprowadzono także dla sędziów. Na nic zdały się cierpliwe tłumaczenia prawniczych ekspertów, parlamentarzyści byli już ogarnięci przedwyborczą gorączką i głosowali za prawem sprzecznym z konstytucją.

Możliwości zrzeczenia się immunitetu przez jego posiadacza, zwłaszcza w sprawach o wykroczenia drogowe, spotkała się na ogół z przychylnym przyjęciem opinii publicznej, mediów i samych zainteresowanych środowisk. Przeważały opinie, że wreszcie skończy się epoka świętych krów ukrywających się za immunitetem, a w najlepszym razie za długotrwałą procedurą uchylania immunitetu, tak jak parlamentarzyści.

Już lepszy mandat

Przy okazji pojawiły się w mediach opinie, że spośród osób objętych immunitetem sędziowie najczęściej popełniają wykroczenia drogowe, co jest jednak pewnym przekłamaniem statystycznym. Biorąc bowiem np. pod uwagę liczbę sędziów (ponad 10 tys.) i parlamentarzystów (560), przeciętny sędzia popełnia wykroczenia drogowe trzykrotnie rzadziej od przeciętnego parlamentarzysty, aczkolwiek ze smutkiem trzeba stwierdzić, że i tak liczba tych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10287

Wydanie: 10287

Spis treści
Zamów abonament