Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mistrz wywoływania emocji

04 listopada 2015 | Rzecz o polityce | Andrzej Stankiewicz
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Kim jest człowiek, którego każda misja kończy się kłopotami.

To było jak gra w kotka i myszkę. Wszyscy sztabowcy PiS przed kolejnymi wyborami starali się ukrywać Antoniego Macierewicza, reglamentując mu dostęp do mediów. Umiarkowani politycy PiS zdają sobie sprawę, że Macierewicz działa na większość wyborców jak płachta na byka i swymi tyradami jest w stanie zniweczyć każdą polityczną operację.

Dlatego gdy w końcówce ostatniej kampanii do mediów wypłynęły nagrania z gościnnych występów Macierewicza za oceanem – w bliskim mu środowisku radykalnej amerykańskiej Polonii – na Beatę Szydło i jej współpracowników padł blady strach.

Szydło zareagowała ekspresowo. Choć przez całą kampanię nie chciała podać ani jednego nazwiska ze swego przyszłego rządu, to tym razem zwołała specjalną konferencję prasową, by przekonywać, że to nie Macierewicz, tylko Jarosław Gowin pokieruje w jej ekipie polską armią.

Dziś widać, że to była jedynie pusta zagrywka Szydło. Bo – po pierwsze – to nie ona mebluje ten rząd, tylko Jarosław Kaczyński. A więc – i to po drugie – wygląda na to, że z woli Kaczyńskiego znajdzie się w nim Macierewicz.

Kaczyński robi wyjątek

Sojusz Kaczyńskiego i Macierewicza to w politycznych biografiach ich obu fenomen. Kaczyński nigdy dotąd nie tolerował w swym otoczeniu – i nie lansował – polityka o tak wyrazistych ambicjach lidera, z ogromnym trudem akceptującego jakiekolwiek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10287

Wydanie: 10287

Spis treści
Zamów abonament