Koń jaki jest, każdy widzi
W pierwszej kolejności naprawy wymaga legislacja. Spoglądając na porządek prawny z perspektywy jego stanowienia, widać bowiem kryzys. Przed uchwaleniem ustawy powinna opiniować Rada Języka Polskiego. Dzięki temu byłyby bardziej zrozumiałe – uważa adwokat.
Aleksander tobolewski
Pisanie felietonów o polskim prawie zza Atlantyku ma swoje zalety, ale i wady. Zaletą jest patrzenie z dystansu na to, co się w Polsce uchwala, jak interpretuje obowiązujące prawo. Nie jestem skrępowany opinią polskich kolegów po fachu. Mogę sobie pozwolić na narażanie się twórcom prawa i jego promotorom, naukowcom i interpretatorom; na stawianie tez nie zawsze zgodnych z poglądami większości.
Takie pisanie ma też wady, bo wystawia się na uwagi, że „co ten adwokat z zagranicy będzie się mądrzył. Ma w Kanadzie dobrze, a wtrąca się w nie swoje sprawy. To niech wróci i tu się wykaże". Tak było dawno temu, przed moją emigracją, i tak jest dzisiaj, o czym świadczą komentarze, jakie czasami dostaję z Polski. Nihil novi sub sole.
Do poprawy w pierwszej kolejności
Po wyborach jest jednak dobry czas, by wypowiedzieć się na temat tego, co osobiście oceniam w pierwszej kolejności jako warte naprawy. A zatem – legislacja.
Spoglądając z Kanady na porządek prawny w Polsce, na sposób jego stanowienia, widać kryzys. Bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta