Sąd nad reformą przenoszącą pieniądze do ZUS
Najważniejsza w sporze o OFE jest odpowiedź, czyją własnością są zgromadzone w nich pieniądze. Od tego zależy granica ingerencji państwa.
Marek Domagalski
We wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego w bodajże najważniejszej sprawie w III RP. Trybunał w pełnym składzie 15 sędziów bada zgodność z konstytucją niektórych przepisów ustawy o zmianach w otwartych funduszach emerytalnych, ograniczającą ich rolę.
Do Trybunału trafiły dwa wnioski. Jeden złożył jeszcze prezydent Bronisław Komorowski, drugi rzecznik praw obywatelskich.
Rodzaj wywłaszczenia
Prezydent, choć podpisał ustawę (została już wdrożona), w trybie kontroli następczej zakwestionował kilka jej przepisów: zakaz inwestowania OFE w obligacje państwowe oraz poręczone przez Skarb Państwa, zakaz reklamy OFE, a przede wszystkim zobowiązanie tych, co chcą pozostać w OFE, do ponownego wyboru funduszu. Brak deklaracji oznaczał wybór ZUS. W efekcie ZUS był w lepszej sytuacji i z 16 mln osób w OFE pozostało tylko 2,5 mln (15 proc.).
Prezydent nie zakwestionował za to najważniejszej sprawy: przekazania do ZUS 51,5 proc. aktywów zgromadzonych w OFE. To podważył poprzedni rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz.
Zastępca RPO Stanisław Trociuk mówił przed Trybunałem, że lokaty w OFE miały realne pokrycie w aktywach, w szczególności w obligacjach, i te realne aktywa zamienione zostały na kwoty ewidencyjne na rachunkach ZUS. Ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta