Serwisy wideo są dziś coraz bliższe mediom
Egor Yakovlev | Wierzę, że na polskim rynku, na którym lokalne treści są bardzo ważne, miejscowym liderom uda się stworzyć konkurencyjną platformę dla międzynarodowych graczy wideo w sieci – mówi założyciel Tvigle, rosyjskiego odpowiednika Netfliksa.
Rz: Ilu subskrybentów macie w Tvigle?
W Rosji mamy od zawsze bardzo dobrej jakości ofertę bezpłatnej telewizji. Poniekąd dlatego, że od zawsze była instrumentem politycznym, dofinansowywanym przez rząd. To spowodowało, że jej widzowie są przyzwyczajeni np. do tego, że mogą tam dość szybko od debiutu kinowego oglądać nowości. Dlatego także serwisy wideo online są dla widzów bezpłatne, utrzymują się z reklam. Ci użytkownicy, którzy zdecydują się w naszym serwisie zarejestrować, dostają dostęp do dodatkowych funkcji i materiałów. Mamy ich 0,5 mln. Wszystkich użytkowników mamy miesięcznie ok. 7–8 mln. Według danych ComScore ok. 60 mln Rosjan miesięcznie ogląda wideo w sieci, a oni mierzą tylko odbiór wideo desktopowo, nie analizują rynku mobilnego ani smart TV. ComScore podaje także, że miesięcznie streamingowanych jest w Rosji 20 mld strumieni wideo, co daje jej trzecie miejsce na świecie za USA i Chinami.
Jakich międzynarodowych graczy macie na rynku internetowego wideo? W Polsce czekamy na Netfliksa.
Największym międzynarodowym graczem jest YouTube. Nie ma natomiast takich firm jak Hulu czy Netflix, więc pod tym względem jest dość mocno lokalny rynek. Rosja, podobnie jak Chiny, ma takie obszary,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta