Nadzieja na dobrą zmianę
Nowy szef Gianni Infantino może pozorować reformy lub pchnąć futbol na nowe tory. Mówi, że chce prawdziwej odnowy, ale trzeba poczekać na czyny.
Prezydentem FIFA został Szwajcar pochodzący z kantonu Valais, a drogę na szczyt utorował sobie, obiecując więcej pieniędzy małym federacjom i zapowiadając powiększenie mistrzostw świata. Nie, to nie jest informacja z 1998 roku, gdy na piłkarski tron wstępował Sepp Blatter. Mamy rok 2016, a w piątek wieczorem nowym szefem futbolu został Gianni Infantino, który pochodzi z miasteczka Brig położonego 10 kilometrów od miejscowości, w której się urodził i wychował Blatter – Visp.
Wydaje się jednak, że prostej powtórki z rozrywki nie będzie. Infantino bardzo się stara, by być postrzeganym jako odnowiciel, a nie kontynuator polityki poprzednika. Będzie też musiał jak najszybciej zmienić wizerunek FIFA, która obecnie jest organizacją zepsutą przez korupcję, splot niejasnych interesów i szemranych znajomości.
Infantino będzie już działał według nowego statutu. Działacze 207 federacji piłkarskich przegłosowali pakiet zmian. Od piątku w FIFA obowiązuje kadencyjność. Jedno stanowisko piastować można najwyżej przez trzy czteroletnie kadencje. Zmiana ta dotyczy przede wszystkim najważniejszych funkcji, czyli także prezydenta. Wiadomo więc, że Infantino nie będzie przewodził światowej federacji tak długo, jak jego poprzednik, który rządził przez 18 lat. Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta