Po latach oczekiwania w życie wchodzi nowy unijny kodeks celny
O celach nowego kodeksu, którymi są m.in. przyspieszenie i uproszczenie procedur, skuteczniejsze pobieranie cła, wprowadzenie elektronicznego obiegu dokumentów oraz ujednolicenie przepisów w krajach członkowskich mówią Dorota Pokrop, dyrektor w dziale doradztwa podatkowego EY, oraz Marta Kolbusz-Nowak, menedżer tego działu, w rozmowie z Michałem Kołtuniakiem.
Rz: Długo czekaliśmy na to, aby przepisy nowego kodeksu celnego zaczęły obowiązywać...
Dorota Pokrop: To prawda. Warto przypomnieć, że nowy kodeks celny Unii Europejskiej został opublikowany i formalnie wszedł w życie w październiku 2013 r. Jego art. 286 uchylił wówczas tzw. zmodernizowany kodeks celny (który wszedł w życie w 2008 r., ale tak naprawdę nigdy nie był stosowany) i jednocześnie do połowy 2016 r. pozostawiał w mocy dotychczasowe przepisy, w tym przede wszystkim wspólnotowy kodeks celny. Teraz po upływie dwóch i pół roku nowy kodeks rzeczywiście zacznie obowiązywać.
To ewolucja czy rewolucja?
Dorota Pokrop: Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, co było celem wprowadzenia nowych regulacji. A na pewno było nim przyspieszenie i uproszczenie procedur, skuteczniejsze pobieranie cła, wprowadzenie elektronicznego obiegu dokumentów oraz ujednolicenie przepisów w krajach członkowskich. Jednak kodeks ma być także jednym z instrumentów służących uszczelnieniu systemu podatkowego w państwach unijnych. Jeżeli weźmiemy to wszystko pod uwagę, to okazuje się, że w pewnych obszarach zmiany są naprawdę duże.
To proszę o przykłady. Kto powinien się przygotować do tych zmian?
Marta Kolbusz-Nowak: Na pewno do nowych regulacji muszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta