Rosyjscy politycy i urzędnicy nadal kupują domy na Zachodzie
Propagandowa wojna Moskwy z Europą nie wpłynęła na zwyczaje kasty rządzącej krajem.
Z opublikowanych deklaracji majątkowych wynika, że ministrowie, deputowani i senatorzy nie pozbyli się swoich majątków na Zachodzie i nie mają zamiaru tego robić.
Połowa kwietnia to tradycyjnie termin publikacji deklaracji dochodów rosyjskiej klasy politycznej. Zaczyna zwyczajowo prezydent, po nim urzędnicy Kremla, a w końcu rząd i cała reszta. Zgodnie z rosyjskim prawem – ustanowionym po agresji na Ukrainę i wprowadzeniu sankcji przez państwa Zachodu – politykom nie wolno posiadać za granicą kont w bankach, akcji i obligacji. Nikt im nie zabronił jeszcze kupna nieruchomości.
– Jeśli wprost zwrócą się do nich (z Kremla) i powiedzą: „sprzedawaj", to sprzedadzą. Ale rozkazy nie nadchodzą, a właściciele uważają, że ich sankcje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta