Kupujący w sieci musi poznać dane sprzedającego
Prowadząc sprzedaż w internecie, trzeba liczyć się z tym, że przygląda się jej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który w każdej chwili może doszukać się nieprawidłowości w transakcji i za nie ukarać.
Renata Krupa-Dąbrowska
Marian Z. prowadzi stacjonarny oraz internetowy sklep (razem z serwisem), w którym sprzedaje sprzęt RTV oraz AGD. Okazało się, że gdy chodzi o sprzedaż online, to nie zawsze trzymał się ściśle litery prawa. Razem z zamówionym towarem nie dostarczał bowiem żadnego dokumentu z informacją m.in. o swoim imieniu, nazwisku, adresie firmy. Wiele do życzenia pozostawiał również regulamin sprzedaży zamieszczony na stronie internetowej jego sklepu. Powoływano się w nim bowiem na kodeks handlowy, który nie obowiązuje od 1 stycznia 2001 r.
Tych nieprawidłowości doszukał się prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nakazał Marianowi Z. zapłacić karę w wysokości ponad 5 tys. zł oraz wprowadzenie odpowiednich zmian na stronie internetowej sklepu.
Obowiązki właściciela
Prezes UOKiK uznał, że w przypadku zawierania umów za pośrednictwem internetu dane pozwalające zidentyfikować przedsiębiorcę powinny być dostępne dla każdego odwiedzającego sklep w internecie. Podanie takich informacji kupującemu dopiero w chwili składania zamówienia na podstronie „Twój koszyk" jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta