Rośnie liczba oszustw związanych z nielegalnym wykorzystywaniem danych
Rozmowa | O problemie kopiowania dowodów osobistych i pozyskiwania w ten sposób wielu danych osobowych, a później ich nielegalnego wykorzystywania, mówi radca prawny Konrad Młynkiewicz, dyrektor działu prawa administracyjnego Kancelarii Sadkowski i Wspólnicy w rozmowie z Michałem Kołtuniakiem.
Rz: Powołując się na dane Związku Banków Polskich, można zauważyć niepokojące zjawisko wzrostu liczby oszustw polegających na wykorzystywaniu kopii dowodów osobistych do nielegalnego uzyskiwania kredytów i pożyczek. Z czego to może wynikać?
Konrad Młynkiewicz: Rzeczywiście obserwujemy takie negatywne zjawisko. W latach 2008–2015 kwota kredytów, które próbowano wyłudzić, posługując się m.in. danymi ze skopiowanych dowodów, sięgnęła 3,3 mld zł. Niestety, walce z tym procederem nie sprzyja praktyka wielu przedsiębiorców, polegająca na kopiowaniu dowodów osobistych klientów i przetrzymywaniu takich kopii.
W jakimś stopniu mogło to wiązać się z tym, że przez wiele lat, zarówno generalny inspektor ochrony danych osobowych, jak i sądy administracyjne nie kwestionowały samej możliwości wykonywania kopii dowodów osobistych przez przedsiębiorców, traktując to jako czynność stricte techniczną. W ostatnim czasie zmieniło się jednak podejście tego organu do opisywanej kwestii. Obecnie GIODO przyjmuje, że o ile dopuszczalne, a wręcz oczekiwane w wielu sytuacjach jest weryfikacja tożsamości klienta poprzez wgląd w jego dowód tożsamości, to już kopiowanie i przechowywanie takiego dowodu nie powinno mieć miejsca. GIODO zapowiada również, że analizuje tę kwestię, rozważając zmianę obowiązujących...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta