Drogówka nic nie zrobi, gdy zapomnisz prawa jazdy
Zatrzymywanie dokumentów miało być szybką i skuteczną karą za zbyt szybką jazdę. Jest sposób, by jej uniknąć: ich brak przy kontroli.
agata Łukaszewicz
Ponad 32 tys. praw jazdy zatrzymała policja za przekroczenie prędkości o 50 km/h i więcej w terenie zabudowanym – to najnowsze statystyki Komendy Głównej Policji za 11 miesięcy obowiązywania nowych przepisów. Rekordziści mieli na liczniku 120, a nawet 135 km więcej niż dopuszczalna w danym miejscu prędkość. W Częstochowie rekordzista jechał BMW aż 145 km na godzinę i przekroczył dozwoloną prędkość o 95 km. Stracił dokument od ręki – na drodze.
Liczba kierowców tracących uprawnienia rośnie lawinowo. Nic dziwnego, że zaczęli szukać sposobu, by uniknąć odpowiedzialności. I znaleźli: wystarczy nie mieć przy sobie prawa jazdy.
Próbowali też innych sposobów, takich jak jazda z poświadczeniem notarialnym posiadania uprawnień odpowiedniej kategorii. Ten pomysł co prawda pozwala uniknąć odebrania prawa jazdy, ale już nie mandatu za jego brak – 50 zł. Drogówkę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta